Title | : | Mieszkańcy Roany odchodzą pogodnie. Wyprawy do Asyryjczyków, Cymbrów i Karaimów |
Author | : | |
Rating | : | |
ISBN | : | - |
ISBN-10 | : | 9788375361988 |
Language | : | Polish |
Format Type | : | Paperback |
Number of Pages | : | 168 |
Publication | : | First published January 1, 2009 |
W Szwecji spotkał młodych, świadomych siebie Asyryjczyków, tropił losy tych orientalnych chrześcijan, którzy, niegdyś zmuszeni do ucieczki, z powodzeniem znaleźli dla siebie miejsce w nowej ojczyźnie, choć nadal marzą o odzyskaniu starej.
W położonych na uboczu górach północnych Włoch Gauß trafił na ostatnich, mądrych i doświadczonych życiowo Cymbrów, posługujących się najstarszą formą języka niemieckiego i dobrze wiedzących, że policzone są nie tylko ich własne dni, ale także dni kultury cymbryjskiej.
Był również na Litwie u tajemniczych Karaimów, spośród których jedni uważają się za członków nieistniejącego już żydowskiego plemienia, a inni wypierają się wszelkich związków z judaizmem.
Z tych podróży w nieznane
Mieszkańcy Roany odchodzą pogodnie. Wyprawy do Asyryjczyków, Cymbrów i Karaimów Reviews
-
To moje trzecie spotkanie z Gaussem (po "Psożercach ze Svini" i "Umierających Europejczykach"). Lubię go przede wszystkim za to, że chce mu się odnajdywać te ludy i narody Europy, o których mało kto słyszał i które niedługo być może znikną na zawsze. Ja o Cymbrach na przykład nie miałam pojęcia! A tak mnie zaciekawili, że spędziłam wieczór z Google maps, szukając ich miasteczek i wiosek w północnych Włoszech i spacerując wirtulanie po ulicach tytułowej Roany :-) Trzy nacje opisane w tej niewielkiej książce, choć tak różne, mają jednak ten sam problem: jak się zdefiniować? Kim właściwie jest Asyryjczyk/Cymbr/Karaim i skąd się wziął? Są rozproszeni po świecie, często skłóceni, nie zgadzają się nawet w podstawowej kwestii, czyli samej nazwy swojego narodu, ale też twardo obstają przy zachowaniu tożsamości i języka. Bardzo ciekawa lektura, chwilami zabawna, częściej refleksyjna. Gauß ma dość oszczędny styl, ale od czasu do czasu przebija jego dość suche i ironiczne poczucie humoru. U Cymbrów czuł się chyba najlepiej - ja też :-)
-
Pozytywne uprzedzenie - inaczej: bezkrytyczna sympatia - to oddaje mój odbiór książek K-MG. Nie będę krył. Odwiedza miejsca, do których natychmiast bym za nim pojechał, pisze o ludziach i sprawach, o których uwielbiam czytać. I słucha, uważnie słucha. Bacznie obserwuje. A empatii ma na tyle, że ani na moment nie staje się besserwisserem.
I ta myśl, której nie sposób przegonić: że pisze w zasadzie 'Requiem', coś na kształt pośmiertnego wspomnienia. O społecznościach, które wymierają, znikających tradycjach, językach. Znikającej bezpowrotnie Europie, jakiej nie udało się uratować, a bardzo warto było ... -
Książka poświęcona małym narodom bez państw. Mimo krótkiej formy zawiera sporo ciekawych spostrzeżeń. Na przykład o Kurdach, którzy podlegali tureckiej opresji, ale gdy tylko mieli szansę, sami uciskali i zastraszali chrześcijańskich Asyryjczyków.
-
I reread it after about 15 years. Still good reading