Title | : | The Calm Technique: Meditation Without Magic or Mysticism |
Author | : | |
Rating | : | |
ISBN | : | 0760715246 |
ISBN-10 | : | 9780760715246 |
Language | : | English |
Format Type | : | Hardcover |
Number of Pages | : | - |
Publication | : | First published January 1, 1985 |
The Calm Technique: Meditation Without Magic or Mysticism Reviews
-
Got me through professional exams
-
This book cuts through a lot of the mysticism and big words and gives the reader a simple effective way to began down the path of meditation.
I truly enjoyed this book and highly recommend it to all. -
A decent book to be read without any preconceived notions on meditation. Enjoyed reading it and intend making an effort to practice it coming week. Preparing the environment and myself to live life the calm technique way. Worth a read.
-
It is a very wonderful spiritual book , i really enjoyed it ..
-
The book does a good job of explaining the mechanisms of calming down and what meditation is. However, the build up to the actual technique took a long time to get to and when it was revealed it was a little disappointing where it led. But it did seem to work the few times I tried it.
-
تلخيصه: الهدوء هو ان تفكر في شئ واحد في المرة الواحدة، ولا تسمح بالانتقال للمشتتات حتى تهي ما بدأت
التمرين: ركز مع تنفسك مع اي كلمه -
Kiedyś przeczytałem tą książkę jednym tchem do połowy... a drugiej połowy już jakoś nie ;) Teraz zacząłem od początku... i już mnie tak nie zachwyciła. Technika niby prosta a trochę tych ćwiczeń... w istocie aż tak bardzo od medytacji się nie różni (ale i autor mówi: nie ma jednej dobrej techniki, ważne żeby w ogóle to robić).
Przypomniało mi się, że to właśnie w tej książce przeczytałem chyba najlepszy opis "walcz lub uciekaj" jaki czytałem:"Kiedy prymitywny człowiek stawał oko w oko z wrogiem ludzkim lub zwierzęcym, miał wybór: zostać i walczyć lub uciekać, ratując życie. W czasie podejmowania decyzji jego ciało przygotowywało się na obie ewentualności. Bez żadnego świadomego wysiłku gruczoły zaczynały dostarczać adrenaliny i epinefryny, mięśnie się naprężały, puls przyspieszał, ciśnienie krwi rosło, trawienie zostawało wstrzymane, oddech przyspieszał. Człowiek był doskonale przygotowany do walki lub ucieczki.
W dzisiejszym świecie każde niepowodzenie, konfrontacja, błąd i prawie każdy nasz ruch zdają się uruchamiać ten mechanizm walki lub ucieczki. Budzik nie zadzwonił. Nie masz czystej koszuli. Znów nie wywieźli śmieci. Pociąg się spóźnia. Kontroler biletów jest agresywny. Spóźniasz się do pracy. Twój najlepszy przyjaciel ma pretensje o to, co powiedziałeś. Nie wiesz, jak zdążyć z pracą w tym tygodniu. Odkrywasz, że jesteś głównym tematem pikantnych biurowych plotek. A jest dopiero 9:20 rano.
Każdy z tych "błahych" powodów do zdenerwowania uruchamia w waszym ciele reakcję walki lub ucieczki. Doświadczacie tej fizjologicznej gotowości do akcji setki razy w ciągu codziennego dnia. Niemniej jednak, są różnice między waszą reakcją "walki lub ucieczki" a tą, której doświadczał człowiek pierwotny. On mógł ją rozładować poprzez wykonanie którejś z możliwych akcji: walki albo ucieczki. W obu przypadkach wysiłek mięśni zużywał zgromadzone w nich substancje chemiczne i natychmiast zaczynały się rozluźniać, a stres mijał. W waszym przypadku nie jest to takie proste. Kiedy uruchomiony zostaje mechanizm "walki lub ucieczki", musicie zostać przy biurku. Albo za kierownicą taksówki. Albo za sklepową ladą. I wszystko, co możecie zrobić, to siedzieć jak na szpilkach. Wasze nerwy i mięśnie są w stanie gotowości do walki i ucieczki, wydzielają się i nic nie możecie z tym zrobić. Tkwicie w tej pasywnej sytuacji, a stres rośnie i rośnie."
(s.22-23)
A teraz coś, co w sumie dla mnie też nie jest żadną nowością, i w sumie nawet już czasem stosowałem (z powodzeniem), ale teraz znów mi się przydaje ;) I działa. Polecam."Zasada Spokoju jest wręcz podejrzanie prosta. Wszystko, czego wymaga, to byście, cokolwiek robicie, robili najlepiej, jak umiecie. Choćby to były najbardziej przyziemne czynności, wykonujcie je z pełnym zaangażowaniem, nie szukając "ulgi" w rozmowie lub błahych rozmyślaniach. Nawet najbardziej trywialne lub nudne zadania traktujcie jak najwspanialszą rzecz, jaka mogła się wam w życiu przydarzyć, ponieważ w tym momencie właśnie taką powinna być.
Życie istnieje tylko w teraźniejszości. "Przyszłość" i "przeszłość" to nic więcej, niż tylko abstrakcyjne pojęcia, a jednak to one panują nad naszym życiem i leżą u źródeł prawie każdego emocjonalnego zaburzenia i dyskomfortu, jakich doświadczamy. W zachodnich społeczeństwach zamartwianie się tym, co już się stało, i troska o to, co będzie, wywołują więcej niepokoju, poczucia niepewności, strachu, frustracji i napięcia niż cokolwiek innego. Zasada Spokoju pomaga pokonać żal wywołany przeszłością i obawą o przyszłość. Trzeba, po prostu, skupić się na teraźniejszości, przeżywać w pełni każdą chwilę i poświęcać temu całą swoją uwagę i zrozumienie."
(s.94)
[przeczytana 25-26.04.2017, 22-26.11.2018] -
كتاب فظيع
لا أمل من تطبيق تمارينه