Title | : | Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn (Felix, Net i Nika, #8) |
Author | : | |
Rating | : | |
ISBN | : | 8361187243 |
ISBN-10 | : | 9788361187240 |
Language | : | Polish |
Format Type | : | Paperback |
Number of Pages | : | 486 |
Publication | : | First published March 24, 2011 |
Jak zwykle w serii "Felix, Net i Nika" czekają na Was: megadawka humoru, absolutnie szalone przygody i... nowe pomysły dyrektora gimnazjum - magistra inżyniera Juliusza Stokrotki. Przeczytajcie, a dowiecie się, kto odwiedzi Nikę, jaką tajemnicę próbuje odkryć Net i z kim umawia się Felix. Będzie się działo!
Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn (Felix, Net i Nika, #8) Reviews
-
Nie no co kto lubi. Ja lubię, pożarłam w dwa dni, ale to raczej nie jest moją ulubiona część. Aczkolwiek filozoficzne spojrzenie na egzystencję jaki coś więcej niż bezrefleksyjne wykonywanie poleceń i istnienie jest mi bardzo bliskie
-
Jeny, jakie to było dobre. Nie wiem czemu aż tak mi się podobało, bo to była mega techniczna książka... Ale naprawdę wciągnęła mnie! Przemyślenia odnośnie ludzkiej egzystencji, dynamiczna akcja, poboczne wątki, śmieszne żarty, NET... To było świetne. Środek od 200 strony gdzie siedzieli w instytucie był najlepszą częścią, mimo iż myślałam, że będzie najgorszą, najbardziej nudną. A w ogóle tak nie było! Jak zwykle żarty są idealne i w ogóle nie czuje, że piszę je dorosły facet. Jednak są też te poważniejsze fragmenty, które zawierają bardzo mądre cytaty i dające do myślenia. Uwielbiam to. Jak mówiłam, problem egzystencji był bardzo dobry, to co się działo w Instytucie było mega dynamiczne, zrozumiałam praktycznie wszystko mimo iż to informatyczny bełkot - go trochę bardziej rozumiem niż ten mechaniczny haha. Na końcu jeszcze walnęli Twist i to było dobre. Widać, że w tej części bohaterowie są troszkę starsi, inaczej podchodzą do niektórych rzeczy. Wątek moralności i znowu poruszony wątek z dezinformacją i manipulacją jaką stosują media, którego też poruszono w Orbitalnym Spisku były super. Stały zarzut do tej książki - Bohaterowie są mądrzejsi niż naukowcy. Ale to już znamy i wszyscy, którzy lubią FNiN już przymykają na to oko haha. Rozwala mnie też końcówka, gdzie okazuje się, że w sumie Herman jest zadowolony, że przez ojców Felixa i Neta doszło do Buntu Maszyn i szkód. Akcja w ogóle w Wydziale Maszyn kroczących - świetna. Akcja z androidami Konpopoza - świetna. Wątek Konpopoza - świetny. Trochę inaczej widzimy motywy tego robota i cieszę się w sumie, że miał swój happy end. W ogóle Epilog zwiera inteligentne i dające do myślenia słowa na temat tego, że kiedyś Sztuczna Inteligencja może zacząć wydawać polecenia ludziom a nie jak to jest teraz, że to ludzie rozkazują maszynom. Podobał mi się też rozwinięty trochę wątek tajemniczych agentów - Wubeków. Widzimy do czego są zdolni. Jeszcze rozwaliło mnie to, że znowu wracamy do wątku z 2 części z pierścieniem (JSSJ CIESZY MNIE TO MEGA) i Tata Felixa i Neta mają wrócić do tego projektu i OCZYWIŚCIE KTOŚ NIE WIADOMO KTO ZFINANSOWAŁ TO I CHCE TYLKO ŻEBY TATA FELIXA TO DALEJ BADAŁ. Taa... Bohaterowie w ogóle się nie domyślają... Przecież to w ogóle nie chodzi o Mortena -,-. Ogólnie wszystko mi się podobało. Szybko tylko jakoś pod koniec się rozwiązał ten Bunt Maszyn, aż za szybko (i rozwaliło mnie, że Net wpadł na pomysł z łącznością a naukowcy po wielu godzinach nie...) ale to szczegół. Podobało mi się też to, że ostatni rozdział przed Epilogiem wyjaśnia wszystkie wątki - wreszcie to porządnie Kosik zrobił. Niektóre wątki mniej mnie interesowały, inne bardziej, ale wszystkie były ciekawie napisane.
Polecam więc tą część i według mnie jest jedną z lepszych. Z chęcią będę wracać do tej części, na pewno.
5/5 -
Dla mnie trochę za dużo informacji technicznych🤷🏽♀️🤷🏽♀️
-
Good as always
-
Była spoko, fajna fabuła jak i wykonanie. Bohaterowie są tutaj już troszkę starsi i widać jak się zmienili w porównaniu z 1 częścią, jak są ze sobą zżyci. Myślę, że nie będę czytać już więcej książek z tej serii, bo mam w planach inne- myślę że lepsze, a tu poziom cały czas taki sam, dlatego daję 3 gwiazdki, ale wszystkie części są tak samo dobre. Sceny romantyczne w tej książce wow-kocham. Ciocia Amelia jest bardzo ciekawą bohaterką i fajnie, że tu się pojawiła, bo dodała dużo do książki.
-
Póki co, ta część nie należy do moich największych faworytów z serii. Bardzo mi się podobały zarówno watki poboczne (ciotka Amelia, szalony informatyk Stokrotka, a na deser pan Janusz proszacy prateściowa o rękę), jak i główny watek Konpopoza, jednak ilość opisów technicznych miejscami mnie przerastała - wiem, że było to potrzebne dla całej akcji, która miała tu miejsce, ale przyznaję, że momentami ciężko mi było przez nie przebrnać.
Niemniej, ksiażka na czwórkę z ogromnym plusem. -
Kocham moja fav seria chce więcej laury ale to pewnie w następnych tomach, felix >>> net w tym tomie jakiś dziecięcy cały zamysł był spoko wydaje mi się że końcówka całej akcji o robotach była przyspieszona będę czytać kolejne tomy
-
3.75
-
3.5 ⭐️
-
ta część byla momentami dla mnie bardzo niezrozumiala, ale mam wenę na czytanie fnin, więc szybko ją połknęłam, a momentami nawet śmiałam się głośno
-
3.5/5⭐
-
Spoko, jedna z lepszej część x
-
Po rereadzie:
Podtrzymuję opinię, że jest to jedna ze słabszych części. Brakuje jakiejś intrygi, która by się ciągnęła przez całą książkę (i miała wpływ na bohaterów), cały wątek z buntem maszyn taki średnio ciekawy. Pozostałe wątki też nie były jakoś szczególnie interesujące.
Mimo wszystko można przeczytać z przyjemnością, ale bez wypieków na twarzy. -
Przeciągała się ale była okej
-
4 ꙳
sometimes i wonder what attracted me so much in this book... -
2.5/5⭐
-
Tak samo jak z "Pałacem snów". Zapomniana przeze mnie ale była w porządku. Troche bardziej uziemiona w jednym miejscu i czasie akcja.